sobota, 10 sierpnia 2013

zaskoczenie

dziś synek zaskoczył mnie nie sa mo wi cie! dla tych, którzy nie wiedzą, to śpimy wszyscy w jednym łóżku. usypiać muszę ja. może też tata ale mama musi być.... dziś był dzień pod tytułem " pokażę wam, jaki potrafię być marudny!" wieczorem, pora spać, tata wykąpał, mama kładzie się i zaczyna opowiadać baję. Baja nie, jeść - ser i pomidor, potem jogurt, potem banan... ocho, marudzenia ciąg dalszy, myślę sobie... wtem, mój syn, mówi do mnie "mama idź!" wstaję i słyszę płacz, więc wracam. po minucie słyszę ponowną prośbę brzmiącą jak rozkaz. pytam się więc, czy jak teraz wstanę, to czy znowu będzie płakał. odpowiedź jest szybka "nie!" wstaję i idę do łazienki, która sąsiaduje z sypialnią. specjalnie włączam światło, żeby przez uchylone drzwi mieć kontakt i żeby wiedział, iż jestem blisko. zero płaczu, zero wołania, nie wstaje. czekam. czekam. czekam. sprawdzam - ZASNĄŁ! cuda si zdarzają

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz