środa, 31 lipca 2013

Podsumowanie 2 lat

Chyba mnie zmęczenie dopadło i tak mi się jakoś na żale zebrało.... Zbliżają się 2 urodziny królewicza, wydarzenie rzecz jasna radosne! Zrobiłam sobie jednak osobiste podsumowanie i.... No właśnie...
Ilość wieczorów spędzonych bez królewicza - 0
Ilość dni spędzonych bez królewicza - 0
Ilość wyjść w celach towarzysko-kulturalnych, bez królewicza - 0
Wyjścia bez królewicza - kilka razy do lekarza i fryzjera
Ilość godzin dziennie z królewiczem - 14h - 1h max na sen, 2h w ciągu całego dnia na bajki, może 1h się uzbiera z tatą (jeśli nie jest w tzw. Delegacji) = 10h dziennie

Do tego bestia taka wredna, że nikt tylko Mama, mama, mama.... Instytucja Babcia u nas nieaktywna, ciocie daleko, do niań nie mam zaufania ani kasy.... Do przedszkola bym posłała ale już sobie wyobrażam te ryki i lamenty....


poniedziałek, 29 lipca 2013

Książki do kupienia, znalezienia

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie!!!!!!!! "Tronik" Martyny Skibińskiej, poszukuję pilnie!

Królewicza właśnie sadzamy na tronie i ta książka akurat na czasie i te ilustracje! Nigdzie jej znaleźć nie mogę :(

Druga poszukiwana to, "od A do Z" Janusza Minkiewicza, wydana w 2009, też niedostępna...

Oto wydana po raz pierwszy w roku 1961 książka Janusza Stannego, która utrwaliła jego ilustratorską sławę - młody Stanny był jednym z najzdolniejszych uczniów Henryka Tomaszewskiego. W trzech autorskich, rymowanych książkach (Baśń o królu Dardanelu, Koń i kot, O malarzu rudym jak cegła) ujawinił się, obok plastycznego, także literacki talent Janusza Stannego. Książka prosta i dowcipna, perfekcyjnie zakomponowana - każda rozkładówka to przyjrzysta fabularna sytuacja, nakreślona jak najoszczędniej, syntetyczną kreską. Książka była bardzo nowoczesna z góra przed 50 laty... i taką pozostała.

Książka pewnie na początku będzie dla mamy i taty ale mam nadzieję, że królewicz do niej dojrzeje :)

















Przestrzeń dla królewicza - wstęp

Kto oglądał wcześniejszy post, przestrzeń dla królewicza, ten wie, że szukałam inspiracji (jak zawsze) na przestrzeń dla Dzidziola. 3m na 3. Zrobiłam dziś małe przemeblowanie (mam nadzieję, że Marta mi to wybaczy), dzięki temu zyskałam owe 6m kwadratowych. Załaczam zdjęcia, jak to wygląda w fazie wstępnej. Musimy kupić dywan, nie włochaty, żeby samochody i ciuchcie mogły swobodnie się poruszać.
Królewicz bardzo lubi puzle, duże i wygodne do układania. Dziś wymyślił, że do zwierzątek na kartonikach dołączy zwierzątka figurki i pluszaki - powstała duuuuża farma ;)
Przez cały dzień synek nie spał. Padł o 18 przebudził się raz, było picie, przytulenie i śpi dalej. Modły teraz odmawiam, żeby już spał do rana. Nawet kosztem pobudki o 6! Ostatnio zasypia k. 23 (rozregulował się nad morzem), więc ja kładę się o 2 rano i budzę sie nieprzytomna...
Właśnie przyszedł tata i moje modły szlak trafił..... Aaaaaaaaa yhhhhhhhhh























Poranna prasówka ;)

Są książki, które synek od razu kocha i są takie do których musi dojrzeć. Niestety zupełnie go nie interesuje (mam nadzieję, że to się zmieni) książka "Oto jest Paryż" natomiast właśnie dojrzał do cudnie ilustrowanej "Dźwięki kolorów" J. Liao. Oglądamy i dostrzegamy co raz to nowe rzeczy :)
W te upały właściwie nie wychodzimy z domu, głoszę peany na cześć starego budownictwa. Grube mury kamienicy nie pozwalają wedrzeć się gorącu do środka - delektuję się umiarkowanym chłodem :)