niedziela, 21 października 2012

Pierwsze podejście



Dziś przygotowałam rzadką kaszkę ryżową. Myślałam, że będzie walka z butlą a okazało się, że dziecko samo ją chwyciło  i  wypiło 2x 120ml! Niestety nie wystarczyło to, bo płacz i upominanie się o pierś również było... Jutro poniedziałek, jutro spróbujemy bez piersi. Muszę tylko wygrzebać podgrzewacz, żeby w nocy móc szybko reagować. Zobaczymy jak to będzie, ja już bardzo chętnie się uwolnię. Trzeba będzie chyba męża z tą butlą wieczorem położyć, to może złagodzi tęsknotę za piersią...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz