O sztuce akceptacji trudnych emocji
Bunt dwulatka
"2-letni chłopczyk bawi się radośnie na placu zabaw. Słyszy głos mamy: „Jasiu, jeszcze pobawisz się chwilę na tym autku i idziemy do domu na obiad”. W odpowiedzi rzuca donośne „Nie!”. Gdy po kilku minutach mama prowadzi go do wózka, rozpacza, krzyczy, zalany łzami kładzie się na chodniku. Podczas wchodzenia do wózka pręży się i próbuje wyskoczyć. Kilka osób patrzy się ze współczuciem, ktoś kręci głową z dezaprobatą i mówi: „Co to za dziecko! Jak można pozwalać na coś takiego”.
c.d
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz