poniedziałek, 12 listopada 2012
poniedziałek
W domu. Trochę wymęczeni ale zadowoleni. Synek był baaaaaardzo grzeczny. Wszyscy się nim zachwycali, bo był radosny i towarzyski. Zdjęć z naszej wyprawy niestety nie mam, bo aparat jeszcze nie doszedł!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz