Ostatnio synek zasypia o 18 i budzi się po 6 a dziś nawet o 7 :) szalenie, to miłe, bo od 18mam dużo czasu dla siebie. W ciągu dnia, co prawda, śpi tylko raz i po 16 robi się ze zmęczenia marudny, plączą mu się nogi i sam nie wie czego chce. Dajemy jednak radę, po 17 kolacja, kąpiel i spać :) Ewidentnie ma to po mnie, bo będąc dzieckiem nie znosiłam spać w dzień i lądowałam w łóżku o 19.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz