Wczoraj byliśmy na imprezce, więc synek przeciągnął się ze spaniem do 22 i spał do 8.20 rano. W ciągu dnia tylko jedna drzemka :/ i wieczorem walki żeby poszedł spać... udało się go uśpić o 20.30. Zobaczymy, co będzie dalej. Jestem tak zmęczona, mam nadzieję, że już się nie obudzi!
Synek do kąpieli wkłada sobie taką ilość przedmiotów, że sam się ledwo mieści :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz