poniedziałek, 7 października 2013

Żłobek dzień 5

Dziś myślałam, że po przerwie weekendowej będzie znowu dramat... Płacz już się zaczął w domu ale taki trochę wymuszony :) Jak wróciłam do żłobka po 70min, to synek nie płakał i Panie go pochwaliły, że grzeczny, spokojniejszy, bawił się, obserwował. kamień z serducha. Może jutro zjem śniadanie ;) A i jutro na 1,5 godziny zostanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz