Jakiś rok temu byliśmy na tubowaniu, które urzekło mnie swą prostotą i różnorodnością zarazem . Więcej o metodzie tu ---> Tubowanie
Można wykorzystać gotowe, plastikowe tuby (sklepy plastyczne i inne) lub zrobić własną. My dziś skleliliśmy z grubego kartonu. Opcji zabawy jest multum. Zaczęliśmy od tunelu nad przepaścią, czytaj - pomiędzy stolikami. Najpierw jeździły samochodziki, wylatując z tuby z dużym impetem, potem dołączyły zwierzątka i ludziki. Następnie tunel zmienił się w zjeżdżalnię. Ja z dołu świeciłam do środka latarką a synek spuszczał różne rzeczy i obserwował, jak się poruszają. Samochody i ludziki zjeżdżały, niektóre zwierzątka i piłki toczyły się. Były też różne prędkości. Szczerze polecamy!
Mam kilka takich tub od przesyłek w pracy, zostawiłam je sobie, myśląc że jakoś się przydadzą chłopakom :) I proszę mam już zastosowanie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za inspirację :D