niedziela, 12 maja 2013

sprawdzone zakupy



Będąc w Ikei, jak zawsze kupiliśmy coś Dzidziolowi. Dźwig na własne życzenie, zestaw kanapkowy pomysł mamy, wózek, mimo, że jeden jest w domu na wsi, w Warszawie też musi być! Zestaw sprawdza się bardzo. Synek robi kanapki krokodylowi. Wózek jest w dwóch częściach, bo jak z mozołem złożyłam go do kupy, syn wybuchnął płaczem, rzucił się na podłogę i zawył... cóż było robić, rozkręciłam. Teraz syn kroczy z samym uchwytem z kółkami a skrzyneczka służy za schowek na różne różności, lub można ją popychać, bo też ma dwa koła przecież :)
Dla własnej przyjemności kupiłam krzesełko, bo mam fioła na punkcie tego niebieskiego koloru!


Muszę jeszcze raz wspomnieć o tej książce, bo jest ona hitem nr 1! Dzidziol po kąpieli kładzie się i woła "Zoo!" i przeglądamy strona po stronie po raz 10000000 chyba. Jak się synek rano budzi, to krzyczy "Zoo!" i znowu oglądamy! :) 


Musimy się wybrać do Zoo. Czekam tylko na poprawę pogody.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz