Dziś moje dziecko zamieniło się w anioła!!!! Spało do 9, po przebudzeniu nie płakało, nie marudziło i grzecznie się bawiło. Zasnęło o 14 i spało do 15.20. Jadło (nie zjadło tylko zupy dyniowej, którą specjalnie ugotowałam...), wykąpane zasnęło o 21.30! Taty nie było cały dzień, więc taki anioł był bardzo miłą niespodzianką!
Jutro jedziemy na próbną lekcję angielskiego metodą Helen Doron.
Wczoraj byliśmy na pierwszych zajęciach Kreatywki i było bardzo miło. Synek był najmłodszy - grupa 1-2lata. Dziewczynki starsze tak ok.3-5 miesięcy i muszę przyznać, że różnica w kapowności ogromna. Dziewczynki już dużo więcej mówiły, były większe i sprawniejsze ruchowo. Synek wydał mi się taki malutki :) ale fajnie, że ma od kogo się uczyć i kogo obserwować :)
W niedzielę spotkanie kreatywkowe na basenie - też chciałabym się wybrać. Gdzie ja mam kostium????
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz