sobota, 21 września 2013

sobota w Sobocie


Jesień sprzyja rozmyślaniom, wspominkom, nostalgicznym podróżom - taką właśnie sentymentalną podróż dziś odbyłam. Chciałam pokazać synkowi miejsce, mój dom z czasów dzieciństwa. Przeżyłam tam wiele szalonych chwil, wychodzenie w nocy przez okno, chodzenie po drzewach, skakanie przez rowy, ganianie za indorem - w ramach zemsty za podziobane łydki. Długo mogłabym opisywać nasze szaleństwa :) Z każdym niemal drzewem, każdą ścieżką wiążą się wspomnienia, których czas nie jest w stanie zatrzeć, bo drzemią głęboko w sercu :)
Nie jedną łezkę dziś uroniłam zaglądając przez okna i patrząc na opuszczone pokoje, w których niegdyś jedliśmy obiady, spędzaliśmy święta, rozmawialiśmy... Czas jednak płynie nieubłaganie, wszystko się zmienia, miejsca i ludzie. Chciałabym, żeby mój synek też miał taki dom, do którego będzie chciał wracać!




z przyjaciółkami ok. 1987 r.


zaglądamy przez okno, bo wszystkie drzwi pozamykane...


Wigilia, 1999 r.


Wigilia, 1992 r.


2008 r.



a to zdjęcie z czasów, kiedy królewicza jeszcze na świecie nie było :)




myślę, że byłam wtedy w podobnym wieku, co mój synek teraz :) na zdjęciu z moim Dziadkiem




jedyna górka w okolicy (zamek wybudowano na sztucznie usypanym kopcu), zatem zimą schodziły się tu dzieci z całej okolicy żeby zjeżdżać na sankach :)



zbieramy z synkiem kwiatki dla Maryjki




kapliczka jest ukryta w krzaczorach, tuż przy rzece Bzurze. legenda mówi, że postawił ją ktoś, kto cudem przeżył (nie utonął lub cudem ocalał w czasie wojny - Bitwa nad Bzura) w czasie studiów odkryłam, że jest ona wzorowana na Madonnie z Krużlowej


Babcia wierzyła, że Maryjka wysłuchuje i pomaga nam w wielkiej potrzebie


 sobocka Madonna


Madonna z Krużlowej, 1400, typ zwany Piękna Madonna



będąc dzieckiem chowałam się w tym dziurawym platanie :)



grabowa aleja


zamek Zawiszy Czarnego



pałac w Walewicach, niedaleko Soboty. Tu pracował mój Dziadek






walewicka stajnia pełna angloarabów :)


zaprzyjaźniliśmy się z najmłodszymi mieszkańcami stajni :)


wielkie poruszenie ;)




buziak na pożegnanie 


1 komentarz:

  1. Ślicznie, pewnie niesamowicie było spędzać dzieciństwo w takich magicznych miejscach :)

    Jola Chabior

    OdpowiedzUsuń