Przeżyliśmy. Synek nawet tak bardzo się nie awanturował w samochodzie, powoli się przyzwyczaja do podróżowania. Co prawda wybieraliśmy noc do pokonywania dłuższych dystansów. Theo był grzeczny, po raz pierwszy odwiedziliśmy takie miejsca jak place zabaw - kinder planeta/małpi gaj. Synek - ZACHWYCONY!!!!
Prawdopodobnie będziemy mieli powtórkę, także tym razem postaram się wziąć cały sprzęt.
Kpiłam też takie zabawki
w wózku się zakochałam ;)
wersja niebieska - synkowi bardzo się podoba możliwość wkładania i wyjmowania zabawek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz